To mięso w Biedronce mocno zaskoczyło dietetyka: rewelacyjny skład. Masz je w kuchni?

Dodano:
Kobieta kupuje mięso, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Freepik/gpointstudio
Kupujesz mięso w Biedronce? Zobacz na, jakie warto zwrócić szczególną uwagę. Większość osób omija ten produkt szerokim łukiem, a on zachwycił nawet dietetyka. Zobacz, co poleca znany ekspert.

Mięso to stały element diety wielu Polaków. Mnóstwo osób kupuje je w supermarketach. Asortyment jest ogromny, co wbrew pozorom nierzadko utrudnia dokonanie właściwego wyboru. Z pomocą niezdecydowanym przychodzi dr Michał Wrzosek. Ekspert udał się do Biedronki i wziął „pod lupę” sprzedawane tam mięso. Nie ograniczał się przy tym do jednej kategorii produktów. Przejrzał wszystkie. Jeden z nich zwrócił jego szczególną uwagę i okazał się wielkim zaskoczeniem, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Polacy rzadko po niego sięgają, a jest naprawdę wartościowy. Sprawdź, czy masz ten „rarytas” w swojej kuchni i zobacz, co lepiej omijać szerokim łukiem.

Jakie mięso z Biedronki poleca dietetyk?

Produktem, który zrobił na specjaliście największe wrażenie jest filet z kurczaka w sosie własnym marki Go Active. Nie należy do najtańszych produktów, bo jedno opakowanie kosztuje 6 złotych i 99 złotych, ale w pełni zasługuje na to, by znaleźć się w zakupowym koszyku. Ma – jak zauważa dr Michał Wrzosek – naprawdę bardzo dobry skład wysoką wartość odżywczą. Stugramowa porcja dostarcza 118 kilokalorii, 24 g białka i tylko 2,3 g tłuszczu. To świetny dodatek, na przykład do sałatki. Niezwykle pozytywnym zaskoczeniem okazał się też kurczak w oliwie tego samego producenta.

Wiadomo będzie już trochę bardziej kaloryczny, ale dalej skład jest rewelacyjny. Osiemdziesiąt sześć procent to jest filet z piersi kurczaka. Do tego oliwa i sól – zauważa dietetyk w opublikowanym nagraniu.

Ekspert poleca też wątróbkę z kurczaka. „To pewnie jedno z najtańszych mięs, jakie można znaleźć tutaj w Biedronce i jak najbardziej może być elementem zdrowej diety. Dwanaście złotych za kilogram. Dobre źródło witaminy A i bogate źródło żelaza”– wylicza. Warto zaopatrywać się także w pierś kurczaka i/lub indyka, ale w całości. Pokrojone mięso, na przykład w paski czy w kostkę, jest znacznie droższe od tego w całości. Różnica w cenie wynosi nawet 10 złotych.

Dobrym wyborem – troszeczkę tłustszym, ale nieznacznie – będzie również polędwiczka wieprzowa (120-140 kalorii na 100 gramów i 21-24 gramy białka). Tylko z czerwonym mięsem, nawet tym nieprzetworzonym, nie przesadzamy. Maksymalnie 500 gramów tygodniowo – radzi dietetyk.

Jakiego mięsa lepiej w Biedronce nie kupować?

Doktor Michał Wrzosek stanowczo odradza zakup gotowych wysokoprzetworzonych produktów, takich jak na przykład nuggetsy czy burgery. Zawierają one duże ilości tłuszczu i wiele zbędnych dodatków, które spożywane w nadmiarze mogą bardzo negatywnie wpływać na organizm i zwiększać ryzyko wielu różnych chorób. Ekspert nie ma też najlepszego zdania o garmażeryjnych mięsach mielonych. Najbardziej przeraża go ilość tłuszczu w tego typu artykułach spożywczych:

Mamy tutaj 28 g tłuszczu na 100 gramów i tylko 16 g białka. W tym opakowaniu [o wadze 500 gramów – przyp. red.] mamy 140 g tłuszczu. To tak jakbyś zjadł prawie całą kostkę masła – grzmi specjalista.

Źródło: dr Michał Wrzosek/YouTube, WPROST
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...